sobota, 31 października 2009

MIEDZIAK PLAMIASTY

Taki dziwny twór mi wyszedł... Nawet mój Mąż (tzw. Wielki Przeciwnik Oksydacji) powiedział, żebym zoksydowała :-) Teraz sama nie wiem co o tym naszyjniko-wisiorze sądzić, ale muszę przyznać, że go polubiłam.

druciki miedziane 0,8 i 0,4 mm + jaspis oceaniczny?! (nie pamiętam co to za kamień...) + marmur 4 mm

całość oksydowana i polerowana

5 komentarzy:

  1. Śliczny ten kamień! Kształt rzeczywiście dość nietypowy, ale przez to jeszcze ciekawiej się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już gdzie indziej pisałąm ten kształt mi się bardzo podoba :)
    Poza tym zapraszam po odbiór wyróżnienia na http://jagienkaart.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne.... zapraszam po wyróżnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny, podziwiam kunszt i pracowitość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny:) a ten kamień trochę mi serce przypomina:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jak zostawisz tu komentarz :-)